sobota, 17 stycznia 2015

Na czarno


Kolejny lariat w moim wykonaniu, tym razem postanowiłam trzymać się klasyki i postawiłam na kolor czarny. Uwielbiam ten rodzaj naszyjników, tyle możliwości noszenia, motania, przekładania. Wszystkich zainteresowanych sposobami wiązania odsyłam tu oraz tutaj , dziewczyny zrobiły przejrzyste tutoriale, więc nie będę się powtarzać.
Wypleciony z koralików Toho Round 11/0 w kolorze opaque jet, na 6 koralików w rzędzie.  Całkowita długość z zawieszkami to 118cm, sam sznur ma dokładnie 100cm.

Kulki również wyplecione z koralików Toho, w dwóch rozmiarach 11/0 i 15/0.


niedziela, 4 stycznia 2015

DFEA Botanique "Les Geraniums" / -2-

Rozpoczynamy Nowy Rok, mam nadzieję że będzie co najmniej tak dobry jak poprzedni. Życzę Wam i sobie nieustającej weny twórczej, a przede wszystkim czasu na jej realizowanie:)

Pierwszy post w tym roku zaczynam od prezentacji skończonej pelargonii:)
 Len Belfast 32
mulina DMC

Poszło prędziutko, ale jak to u mnie bywa co najmniej miesiąc musiała odleżeć. Zdjęcia nie oddają
intensywności kolorów, są bajeczne.

Troszkę zbliżeń... 

 

 kolaż musi być ;))

Niebawem pokażę ostatni obrazek, kwiat główny już jest...
Pozdrawiam cieplutko :)

piątek, 19 grudnia 2014

Metaliczny połysk

Niebawem wigilia, później sylwester, karnawał też zbliża się wielkimi krokami, czas więc było pomyśleć o biżuterii na nadchodzące tygodnie.
Złoto nadal króluje na pokazach kreatorów mody - ja oprócz złota wykorzystałam srebro oraz metaliczne rudości i brązy.

Klasyczny czarno złoty naszyjnik który można nosić na kilka sposobów, pojedynczo lub podwójnie opleciony wokół szyi lub z fantazyjnym węzłem.
 


Kolejne dwa naszyjniki to moja próba przekształcenia sznura szydełkowo - koralikowego w formę bardziej przestrzenną. Powstały zawieszki triquetra.

Triquetra (triquatra) – symbol wykorzystywany szczególnie w religii wikańskiej obrazujący zasadę "Cokolwiek zrobisz, wróci to do Ciebie z potrójną siłą". W religii chrześcijańskiej przedstawiana jako symbol świętej trójcy. W niektórych nowoczesnych tradycjach, symbolizuje połączenie umysłu, ciała i duszy. Dla Celtów była znakiem pojednania z naturą, połączeniem trzech królestw ziemi, morza i nieba.

 

W obu można wyjąć łańcuszki i nosić je samodzielnie bez zawieszki.

Teraz czas na porządki i lepienie pierogów;)

Miłego weekendu :))


wtorek, 26 sierpnia 2014

DFEA Botanique "Les Geraniums"

Wakacje upływają mi na wyszywaniu i tym sposobem powstaje kolejny hafcik z serii DFEA Botanique. To już piąty, więc jeszcze jeden i pomaszeruję z nimi do oprawy:)
Pelargonie jakoś niespecjalnie lubię, ale ta na hafcie zachwyciła mnie intensywnością czerwieni. Kwiatek główny już jest, teraz liście i cieniowania... 

Zbliżenie
Póki pada biorę się dalej do pracy :D

Pozdrawiam :)


piątek, 27 czerwca 2014

Piszemy...

Kolejny haft wyszyty, wyprasowany i gotowy do pokazania ;)
Jakiś czas temu znalazłam go na blogu Niny i od razu wiedziałam, że kiedyś też sobie taki wyszyję. Tak to już chyba jest z większością moich haftów - gdzieś zobaczę, znajdę wzór, swoje odleży, ale w końcu wyszywam:)
 Fleurs déliées Véronique Enginger
32ct Lucan kolor naturalny
nici DMC
 
Mimo że wzór jest niewielki dłubaninki troszkę było. Żeby zmieścić haft na stronie musiałam go wyszywać na jednej nitce osnowy, oczywiście jedną nitką. Lupa okazała się momentami niezastąpiona:)
 

Wnętrze wykończyłam papierami z Galerii papieru, zrobiłam też kieszonkę na podręczne zapiski, i dodałam małe tagi na notatki, ewentualnie do wykorzystania jako zakładki.
 
Dla odrobiny romantyzmu wiązanie zrobiłam na atłasową wstążeczkę:)
I jak Wam się podoba?

wtorek, 10 czerwca 2014

Dumna mama

Bardzo dziękuję za tak pochlebne komentarze dotyczące poprzedniego trójkącika:)

Dziś chciałabym pokazać Wam kolejny. Jestem z niego szczególnie dumna, ponieważ wzór, projekt i dobór kolorów to zasługa mego syna:))))

 
Ja tylko złożyłam to wszystko w całość... a przy okazji nauczyłam się wyplatać sznur heringbone spiral z dwóch koralików.
Młodemu baaardzo spodobało się projektowanie, godzinami siedzi i rysuje, więc pewnie niedługo powstaną kolejne prace według jego pomysłów.

piątek, 6 czerwca 2014

Teoria trójkąta ;))

W natłoku zajęć, gdzieś tak pomiędzy czwartą a siódmą porcją babeczek na bal szóstoklasistów :))) udało mi się zrobić zdjęcia tego naszyjnika.
Dawno, dawno temu wzór znalazłam gdzieś w czeluściach internetu z zamiarem zrobienia w nieodgadnionej przyszłości. Mimo tego, że nie byłam do końca przekonana do tych kolorów, z szyji nie zdejmuję go już od ponad dwóch tygodni:) Ale tak to często bywa...
 
 

Miłego weekendu :)

poniedziałek, 21 kwietnia 2014

Paryskie klimaty

Znajoma lecąca do Dubaju poprosiła mnie o wykonanie karteczki dla koleżanki, która zakochana jest w Paryżu i wszystkim co jest z nim związane.
Stare koronki, papierowe kwiaty, mosiężny kluczyk... starałam się sprostać zadaniu :)
 

trochę zbliżeń i szczegółów...
 
 


Teraz z niecierpliwością czekam na informację, czy się podobała :D



środa, 4 września 2013

Prezenty

Dziś właśnie o prezentach będzie i to bynajmniej nie dla mnie:))

Ostatnie zorganizowane przeze mnie candy wygrał Promyk , i gdy już pochwalił się na blogu otrzymanym prezencikiem, pospieszyłam i ja z komentarzem. Przy okazji poczytałam też inne... między innymi komentarz od AnioleQ7 , która napisała

 "... Też byłam zapisana w tym candy - nawet nie wiesz jak ci zazdroszczę wygranej..."

Zrobiło mi się trochę smutno, w końcu nie da się obdarować wszystkich, ale też poczułam ogromną radość, że komuś naprawdę podobają się robione przeze mnie rzeczy.

Nie mogłam przejść nad tym do porządku dziennego, napisałam do AnioleQ7 i zaproponowałam, że zrobię jej wymarzony prezencik. AnoleQ7 pragnęła miętowych kolczyków, ja ze swej strony zrobiłam niespodziankową bransoletkę do kompletu...
 
 i komplecik razem

Wiem, że się spodobały:)))) I to chyba największa nagroda i wyróżnienie za moją pracę. Dziękuję Moniko, że mogłam sprawić Ci przyjemność:))

A w kolejnym poście pokażę, jakaż to czarna dziura wciągnęła mnie w poprzednim miesiącu...

piątek, 9 sierpnia 2013

Deska do prasowania :-)))

Dziś nie będzie postu robótkowego, chciałam Wam pokazać pokrowiec na deskę do prasowania, który udało mi się upolować za niespełna 9,99pln w znanym wszystkim sklepie:))

Wygląda jakby był zrobiony z tkaninki CATH KIDSTON!!!! Jak tylko go zobaczyłam, złapałam i nie wypuściłam już z rąk...cóż nie mogłam się oprzeć...
 

Moja stara deska nabrała całkiem nowego wyglądu, teraz tylko mam dylemat czy by przypadkiem nie przemalować jej nóg, może na biało... a może błękit... a może zostawić tak jak są, w końcu pasują kolorystycznie do różyczek...??? :)))
Jakieś propozycje?